Adam Dudek - afera nagraniowa

Nie mogłem się powstrzymać :). Link do pewnej części afery, gdyż wątek założycielski afery Adam usunął. Pewnie to też usunie, ale co tam, cieszmy się kochać afery, tak szybko odchodzą.

Będzie to satyra, a mianowicie :)... po prostu satyra (pisownia, stylistyka, zamierzona).

Witam wszystkich serdecznie. Dzisiaj znowu materiał o materiale o materiale, a mianowicie o materiale o materiale do materiału o materiale. Dzisiaj będę płakał, ale dopiero po nagraniu, a film usunąłem, bo usuwam jak coś się nie podoba. W ogóle zastanawiam się po co to robię, a mianowicie właściwie to opowiem wam, jak kiedyś poszłem na koncert, a mianowicie tam gdzie się gra i okazało się, że zapomniałem strun. Na dodatek w całym zamieszaniu zapomniałem wziąść czapki, a mianowicie czapki w której to spotkałem Harego Krisznego. Na końcu okazało się, że struny miałem w kieszeni, a mianowicie w tylnej kieszeni spodni. Cała sytuacja była zabawna, koncert zagrałem na pożyczonych strunach od Maryli Rodowicz, która akurat była na zakupach w biedrze. Nauka z tego taka, a mianowicie idąc na koncert sprawdź czy masz założone struny w gitarze, chyba, że jesteś perkusistą, ale to sprawdzić musisz co innego, a mianowicie czy wziełeś stopę, werbel itd. A w ogóle to kiedyś w tramwaju kanar podczas sprawdzania biletu zajął mi beretkę i MZK nie oddało mi jej do dzisiaj. Nauka z tego taka, jadąc środkami komunikacji miejskiej ściągaj beret z głowy, a mianowicie możesz go schować w portki. A w ogóle jeśli krytyka jest pozbawiona sarkazmu to jestem skłonny zmienić swoje poglądy, ale jak z sarkazmem to nie, a mianowicie jakbyś do mnie Jacku napisał, to ja bym to przemyślał, ale nie napisałeś to nie przemyślałem, a film usunąłem, bo za dużo miał negatywnych ocen.


Nie może zabraknąć w tej opowieści Bartusia, który w porywach megalomanii żałuje, że skomentował aferę, gdyż w jego dolał oliwy do ognia. Gdyby wiedział, że internauci to takie walczaki, to by tego nie zrobił. Problem w tym, że on doskonale o tym wiedział, podobnie jak pod swoim filmem pt cyfra czy lampa. Swoją drogą upragniona cyfra Franka G. chyba zjarała się na amen, miejmy nadzieję, że chociaż mu obudowę z autografem mistrza odeślą :). Trzymam kciuki Bartek.

A w ogóle pozdrawiam was wszystkich jutuberzy gitarowi. Te dramaty, usuwanie postów, banowanie, walka o dobre imię, po prostu miodzio. Wasze dylematy o oglądalności, łapkach, subach, sojuszach, antypatiach, walkach klakierów, bólach pleców, kolan i zadów. Jesteście super przezabawni.


Komentarze

  1. W pierwszym zdaniu przedostatniego akapitu brakuje słowa "mniemaniu".
    Czekałem aż zabierzesz głos w tej sprawie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Bartosz BazOk Zelek o sobie samym ;)

Bzdury rozgłaszane przez Bartosz BazOk Zelek

Konstruktywna krytyka według BazOka